Junk journal to po prostu śmieciowy dziennik. Czyli co, zbieramy śmieci?? Oczywiście! A może trochę inaczej, nie wyrzucamy czegoś, co nada się do naszego notesu. To swego rodzaju album, sposób gromadzenia i zapisywania wspomnień, myśli, pomysłów i inspiracji.
Ręcznie robiony album/notes wykonany z materiałów pochodzących z recyklingu, takich jak czasopisma, broszurki, dowolny papier, koperty, zdjęcia, opakowania, torby papierowe, mapy, kartki z życzeniami, serwetki, sznurki, saszetki herbaciane i wiele innych. W roli okładek służyć mogą kartony, okładki ze starych, niepotrzebnych książek, a nawet kawałki poniewierającej się po piwnicy sklejki.
A przecież wiele z tych rzeczy można znaleźć w naszej bibliotece! Choćby stare, zniszczone lub nieaktualne książki (podręczniki), których zawsze żal nam wyrzucić, niezapisane kartki i zeszyty, stare karty, koperty, druki…
W ciągu ostatnich tygodni w bibliotece działo się wiele i bardzo ekologicznie… Zbieraliśmy śmieci (dla nas to były prawdziwe skarby!) i robiliśmy notesy.
Taki śmieciowy notes może spełniać wiele funkcji i tylko od nas zależy jak go wykorzystamy, na co przeznaczymy. Na dobrą sprawę można założyć taki dziennik nie planując z góry jego przeznaczenia. Po prostu tworzyć na bieżąco i z czasem przekonać się co nam z tego wyszło. To bardzo ciekawa opcja. Może to być pamiętnik, dziennik podróży, notatnik z ulubionymi cytatami, zeszyt ogrodnika, zielnik, notatnik czytelnika lub.... wszystko, co tylko podyktuje wam wyobraźnia.
Zobaczcie nasze ekologiczne notesy i bazy junk jurnali!
A gdyby ktoś z was chciał nabyć taki notes, przy okazji pomóc Patrykowi Małemu Wojownikowi, to znajdziecie je na kiermaszu charytatywnym.
A więcej o junk journalach przeczytacie tutaj.